Z mamą

        

Wrzucam parę zdjęć ze strojem, który w mojej opinii jest idealny na rodzinne spotkanie, a sama idę podziękować mojej ukochanej mamie za wszystko:) Miłego wieczoru!

 

Z cyklu: Przepisy na Dzień Matki – Truskawkowe Tiramisu.

Skład:

4 żółtka 

100 g cukru pudru

1 duża szklanka truskawek pokrojonych w plasterki

500 g serka Mascarpone

1 opakowanie podłużnych biszkoptów

1 opakowanie okrągłych biszkoptów

mus truskawkowy:

1 szklanka zmiksowanych truskawek

3 kropelki esencji migdałowej

2 łyżki cukru

1 łyżeczka soku z cytryny

A oto jak to zrobić:

1. W szerokiej misce ucieramy żółtka z cukrem pudrem na gładką, jednolitą masę. Powinno nam to zająć ok. 5 minut. Stale mieszając dodajemy serek Mascarpone. W efekcie końcowym powinna nam wyjść gładka, biała masa. Następnie odcinamy końcówki podłużnych biszkoptów (patrz na 1 zdjęciu) i odstawiamy.

2. Do małego rondla przekładamy zmiksowane truskawki, sok z cytryny i cukier. Gotujemy ok. 6-7 minut na małym ogniu, stale mieszając. Powinien wyjść nam mus truskawkowy, w którym zamaczamy okrągłe biszkopty. Układamy je na płaskim naczyniu w kształcie koła (patrz na zdjęciu), nakładamy masę z Mascarpone a następnie pokrojone w plasterki truskawki. Czynność powtarzamy, w zależności od tego ile pozostało nam masy. W trakcie nakładania masy Mascarpone, doklejamy podłużne biszkopty w kształcie okręgu.

3. Gotowe Tiramisu wstawiamy na co najmniej 1 godzinę do lodówki. Przed podaniem udekorujmy kolorową wstążką.

 

Odcianamy końcówki podłużnych biszkoptów oraz ucieramy żółtka z cukrem pudrem. Warto wcześniej sparzyć jajka.

Okrągłe biszkopty zanurzamy w wcześniej przygotowanym musie truskawkowym (patrz w przepisie).

 

Na warstwę okrągłych biszkoptów, nakładamy masę z serka Mascarpone.

.. a następnie układamy pokrojone w plasterki truskawki.

W trakcie nakładania warstw, doklejamy podłużne biszkopty. Warto wcześniej posmarować serkiem końcówkę podłużnego biszkoptu.

 

Na samym wierzchu, układamy plasterki truskawek w kształcie rozety.

 Proponuję udekorować Tiramisu odpowiednią wstążką. To zawsze miły akcent! (choć trudno się zdecydować na odpowiedni kolor :)

 

Strój dnia – Upał

   No i zaczęło się! W tym roku tylko w ciągu dwóch dni było naprawdę gorąco, ale nawet przez ten krótki czas upał dał mi się we znaki. Chociaż na zewnątrz było duszno to postanowiłam nie tracić tak ładnej pogody. Zaraz po zajęciach przebrałam się w coś, w czym mogłam pójść z koleżankami do parku i jeszcze się przy tym poopalać. Na trawniku można było dostrzec już parę osób, które w ten parny dzień wybrały kostiumy kąpielowe i korzystały ze słońca na całego. Dla mnie kostium kąpielowy jest zarezerwowany tylko i wyłącznie na plażę ( lub własny balkon czy ogród) dlatego tego dnia wybrałam kombinezon (potocznie zwany jumpsuit'em) – i tym samym uznaję sezon letni za rozpoczęty! 

     

marynarka – Zara

kombinezon – szafomania.pl

torebka – asos.com

baletki – Stradivarius

okulary i pasek – H&M

Przepis na zapiekane zielone szparagi.

Skład:

ok. 10 zielonych szparagów

3 łyżeczki oliwy

szczypta soli

5 plasterków szynki szwarcwaldzkiej lub parmeńskiej

skład na majonez:

4 duże ząbki czosnku

szczypta soli 

2 duże żółtka

280 ml oliwy z oliwek

1 łyżeczka soku z cytryny

1 łyżeczka tymianku

A oto jak to zrobić:

1. Przycinami końcówki szparagów, a następnie owijamy szynką szwarcwaldzką łodygi. W zależności od grubości szparagów, możemy owinąć po 3-4 sztuki.

2. Zawinięte szparagi umieszczamy w naczyniu żaroodpornym. Polewamy oliwą i posypujemy szczyptą soli. Pieczemy w piekarniku, rozgrzanym do 180 stopni C ok. 10 minut.

3. Starty czosnek i szczyptę soli przekładamy do dużego naczynia, dodajemy żółtka oraz sok z cytryny i miksujemy. Następnie, powoli dolewamy oliwę i doprowadzamy do powstania gęstego sosu. Doprawiamy tymiankiem i ewentualnie solą lub pieprzem. Podajemy z gorącymi szparagami.

Skraplamy szparagi oliwą i dodajemy szczyptę soli.

Gorące szparagi podajemy z ręcznie przygotowanym majonezem z czosnkiem i tymiankiem. 

Przepis w sam raz na wieczorną kolację!

.. z dobrą lampką wina smakuje jeszcze lepiej.

Sukienki weselne

   Ponieważ swoją sukienkę, którą miałam na sobie na weselu, kupiłam dawno temu i na asosie nie można jej już dostać, to przedstawiam Wam parę innych propozycji na taką okazję.

   Oprócz zasady "mniej znaczy więcej", którą zawsze się kierują przy doborze sukienek na ślub czy wesele, musimy pamiętać, aby sukienkę  dobrać do naszego typu sylwetki. Najmniej ryzykowne są ta rozkloszowane od pasa – nie przylegają w strategicznych miejscach. 

http://www.asos.com/Paprika/Paprika-One-Shoulder-Corsage-Prom-Dress/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1603634&cid=8799&sh=0&pge=0&pgesize=200&sort=-1&clr=Pink

http://www.asos.com/Asos/Asos-Mini-Fit-And-Flare-Dress-With-Asymmetric-Pleated-Shoulder/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1422873&cid=8799&sh=0&pge=4&pgesize=200&sort=-1&clr=Ivory

  Dla osób o figurze podobnej do mojej polecam sukienki bombki – nadadzą naszej sylwetce kształt klepsydry. Niskie osoby powinny uważać na długość – jeśli sukienka będzie dłuższa niż za kolano będzie nas "ściągać w dół" (to samo tyczy się krótkich nóg). Wysokie osoby mogą poszaleć z długością ale niech uważają na powiększające draperie i falbany.

 

http://www.asos.com/Asos/Asos-Georgette-Dress-With-Fan-Waist/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1486598&cid=8799&sh=0&pge=4&pgesize=200&sort=-1&clr=Mustard

Jeśli mamy chrapkę na najmodniejsze neonowe kolory musimy być czujne. W pomarańczowej sukience nie ma niczego złego, będziemy jednak wyglądać bardziej elegancko jeśli wybierzemy zgaszony odcień. 

http://www.asos.com/Asos/Asos-Pencil-Dress-With-Cowl-Neck/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1173512&cid=8799&Rf-200=7&sh=0&pge=0&pgesize=200&sort=-1&clr=Firebrick

Odradziłabym żarówiasto-różową sukienkę, ten kolor w dużej ilości nigdy nie będzie wyglądał subtelnie. Jestem za to jak najbardziej "na TAK", jeśli chodzi o kobalt!

http://www.asos.com/Tfnc/Tfnc-One-Shoulder-Dress/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1601016&cid=8799&Rf-200=3&sh=0&pge=0&pgesize=200&sort=-1&clr=Blue

http://www.asos.com/Asos/Asos-Pencil-Dress-With-Drape-Cowl-Neck/Prod/pgeproduct.aspx?iid=1520079&cid=8799&Rf-200=3&sh=0&pge=0&pgesize=200&sort=-1&clr=Cobalt

Strój dnia!

                       

    Ten weekend to dla mnie walka z nauką. Etap robienia wszystkiego innego byleby nie musieć robić tego co powinnam (łóżko pościeliłam 6 razy; bardziej wygładzić kołdry już się nie da, podłoga w mieszkaniu wyczyszczona tak, że prawie zdarłam lakier, a książki poukładałam w porządku alfabetycznym, nawet kot na tym skorzystał bo został dokładnie wyczesany), zakończyłam w piątek, więc teraz nie miałam wyboru i musiałam zająć się moimi szkolnymi zobowiązaniami. Ponieważ trochę się tego nazbierało, prawie całą sobotę spędziłam za biurkiem. Dziś powinnam już się z tym uporać, a jak skończę z pewnością pójdę odetchnąć świeżym powietrzem.  

    Przedstawiam Wam więc strój, który jest idealny do zwijania się na fotelu razem z komputerem, książkami i arkuszami, a zarazem można w nim przespacerować niejeden kilometr:) 

torba i T-shirt – River Island

getry – Zara, dział dziecięcy

trampki – H&M